Polka za granicą Gmina Gościeradów

Ocena użytkowników: 5 / 5

Star ActiveStar ActiveStar ActiveStar ActiveStar Active
 

 

Cześć jestem Mirek i mieszkam w Gościeradowie w woj. Lubelskim. Mam a dokładnie miałem żone i 5 letniego syna, bo teraz mieszkam sam. Jeszcze rok temu pracowałem tu u nas na miejscu, nawet dobrze zarabiałem więc żona nie musiała robić tylko zajmowała się dzieckiem. Z roboty wylali mnie za alkohol, nie będę kłamał że raz mi się zdarzyło, bo  czasami lubię Se wypić.

Po stracie roboty z kasą zaczęło się robić słabo, ja znajdowałem tylko zajęcia dorywcze i nie starczało na nic. Siostra mojej żony robi już od kilku lat we Włoszech i załatwiła mojej kobicie robote. Przed wyjazdem spędziliśmy z żoną mily wieczór a rano ona wyjechała na 5 miesięcy do Włoch.

Dzwoniła do nas raz w tygodniu bo nie chciała marnować kasy na telefony, bo mieliśmy już sporo długów. Gdzieś pod koniec 3 miesiąca roboty zadzwonila że chyba jest w ciąży bo okresu nie ma , pomyślałem że zmajstrowałem na pożegnanie i nawet się ucieszyłem.

Po powrocie żony miło się przywitaliśmy i było ok. nawet kasy troche przywiozła i prezentów. Żyliśmy spokojnie aż do dnia narodzin dziecka. Rodzić pojechaliśmy do Kraśnika. Jak się dziecko urodzilo i położna mi je dała na ręce to Malo mi nie wypadło doznałem szoku bo było brązowe i to mocno.

W szoku się nawaliłem i piłem z 5 dni, aż kobita z tym małym przyjechała ze szpitala. Kobita próbowała mi  tłumaczyć że to od słońca we Włoszech się tak dziecko opaliło ale ja jej nie uwierzyłem i wygoniłem z domu i poszla do jej matki . Po kilku tygodniach przyznała się że puściła się z jakimś ciapatym, bo ją na kawki zapraszał i był bardzo miły.

Prawda jest taka że Rumunka, Bułgarka czy jakaś inna co pojedzie zarobić za granicę da dupy za kase, a głupia Polka za kawe.