Kłopoty Autostrada A2
- Szczegóły
- Kategoria: Na Każdy Temat
- Opublikowano: niedziela, 19, lipiec 2015 12:27
- Tomasz
- Odsłony: 5008
Dzień dobry wszystkim.
Chciałbym opisać swoją dziwną przygodę autostradową która miała miejsce na A2.
Syn kupił maskę i zderzaki na Internecie w Poznaniu i ja musiałem pojechać busem po ich odbiór, mieszkam w Warszawie więc do A2 mam blisko, wsiadłem w busa i wyjechałem.
Między Warszawą a Łodzią nie ma za dużo parkingów, ani stacji autostradowych, za to jest sporo ekranów na polach, więc kiedy mnie przycisnęło dokładnie zachciało mi się kupę musiałem zatrzymać się na pasie awaryjnym. Busa nie zgasiłem tylko szybko otworzyłem drzwi w ekranach i pobiegłem za potrzebą. Po załatwieniu sprawy chciałem wrócić do samochodu i się załamałem, ponieważ nie było klamki i nie mogłem otworzyć tej furtki w ekranach.
Zdenerwowany poszedłem wzdłuż ekranów, spacerek około 5 kilometrów w jedną stronę. Telepało mnie z nerwów, a po dotarciu do busa załamałem się do końca, ponieważ paliwo się skończyło i maszyna zgasła.
Na CB radiu wywołałem pomoc drogową, która przywiozła mi 20 l ON w normalnej cenie, ale za dowóz policzyli 400zł. Jednym słowem super wyjazd.
Po ochłonięciu z wrażeń zacząłem zastanawiać się po jasnego grzyba nastawiali tyle ekranów w polach i dlaczego pomoc drogowa na autostradach jest tak droga.
Proszę kochani nie brać ze mnie przykładu i robić kupę w toaletach , bo wycieczka na drugą stronę ekranów nie należy do przyjemnych.