Moja Życiowa Historia

Blokada Rolników

Ocena użytkowników: 5 / 5

Szczegóły

Kategoria: Przeżycia Rodzinne

Opublikowano: wtorek, 24, luty 2015 19:35

Adam XX

Odsłony: 4874

Cześć.

Jestem Adam i jestem rolnikiem mieszkam w Rykach i moje gospodarstwo ma 25h.

Podzielę się z Wami moim przeżyciem .

W tych dniach co rolniki blokowały drogi jechałem moim WW do Warszawskiej kliniki na planowy zabieg. Wyjechałem 4 godziny wcześniej niż trzeba bo wiedziałem że moje ziomy blokują wjazdy do Warszawy.

Do Warszawy jechało się okiej ale przed Kołbielą trafiłem na sznur wypasionych traktorów, każdy wart ze 600.000zł, ja też miałem blokować ale dobrze że nie pojechałem bo mam tylko C-360 i bym nie pasował do tych wypasionych traktorów.

Poczekałem ze 2 godziny w korku i nic sie nie ruszyło, po następnej godzinie ujechałem ze 2 km. Zostało mi około 1 godzina do Kliniki, więc poprosiłem żeby mnie przepuścili do jadę do szpitala, odpowiedzieli że nie ich problem.

Zacząłem jechać poboczem i wtedy zatrzymała mnie policja i dostałem mandat i punkty.

Do szpitala nie zdążyłem mandat dostałem, na diesla wydałem.

Prawda o nas czyli rolnikach jest taka. Mamy dopłaty do upraw dość wysokie , mamy preferencyjne kredyty, dostajemy dofinansowania do gospodarstw i do zakupów maszyn rolniczych i co tylko narzekamy !!!!!!!!!!!!!!

Teraz wiem że jak chłopki blokują drogi to robią krzywdę niewinnym ludziom jadącym do pracy czy szpitala, a dlaczego bo rolnikom ciągle mało.

Za zaistniałą sytuację obwiniam państwo nasze, bo nauczyło rolników że wszystko im się należy. Wcześniej jak mój ojciec zaorał 5hektarów kobyłką to nie myślał o strajkowaniu i blokadach dróg.

Ziomy rolniki ocknijcie się co wam ta dziki zjadły? Wiadro kartofli? A przez waszą zachłanność ludzi niewinnych szlag trafia bo blokad się wam zachciało. Dodatkowo na te blokady ruszacie w traktorach z klimą i GPS . Puknijcie sie w berety, dzik zjadł kartofli za 100zł a wy chcecie 5000zł odszkodowania. KPINA !

Na wsi żyje się teraz dobrze każdy gospodarz ma WW lub audi a w pole jedzie nowym Fenditem 4x4. I co gdzie ta bieda? Opanujcie się rodacy mi też dziki zjadły 2 ary kartofli i co z tego mała strata dzik żyć musi, a ja i tak za 3 tygodnie jadę kupić nówkę traktor do salonu Johna Diera i przez dziki na tyle nie zbiedniałem.

Jako rolnik Przepraszam wszystkich kierowców i ludzi którzy ucierpieli przez nasze bzdurne blokady dróg. PRZEPRASZAM.

Podsumowując jak mówi moja teściowa ,,  jak dziad odżyje to cię torbą zabije "

Mama mnie bije

Ocena użytkowników: 5 / 5

Szczegóły

Kategoria: Przeżycia Rodzinne

Opublikowano: wtorek, 24, luty 2015 14:24

aska aska

Odsłony: 5055

Dzień dobry

Mam na imię Joanna i mam 34 lata. Jestem samotna i bezrobotna mieszkam w bloku z mamą.

Moja mama jest bardzo agresywna i często mnie bije z byle powodu.

Ostatnio dostałam za to że pomyliłam śmietankę i zamiast 18% kupiłam 30%. Mama gdy to zobaczyła najpierw uderzyła mnie ręką w twarz, a następnie pchnęła na ścianę.

Nigdy nikomu o tym nie mówiłam bo bardzo kocham mamusię i nie chcę aby trafiła do więzienia.

Cierpię samotnie w swoim pokoju i płaczę całe noce, nawet nie miałam chłopaka, bo mama mi nie pozwala.

Teściowa wredna małpa . Sposób na teściową

Ocena użytkowników: 5 / 5

Szczegóły

Kategoria: Przeżycia Rodzinne

Opublikowano: wtorek, 24, luty 2015 17:11

wicek w

Odsłony: 5397

Witam serdecznie.

Jestem Janusz i mieszkam w Lublinie, jestem szczęśliwym ojcem i mężem ale załamanym zięciem.

Moi teściowie mieszkają tylko blok dalej, około 200m ode mnie.

Teść to typowy idiota myśli tylko o kasie i jak kogoś oskubać z pieniędzy. Teściowa natomiast to wścibska świnia i wsadza ten swój ryj w nasze rodzinne sprawy. Ma blisko do nas i przyłazi nawet 2 razy dziennie. Wpieprza się w wychowanie dzieci, nakręca żonę na mnie, nic jej nigdy nie pasuje, mało tego pyskuje i wydziera się nade mną. Żona nie chce się jej przeciwstawić i sam muszę walczyć z tym szkodnikiem.

Pewnego wieczoru żona została w pracy dłużej, a dzieci były u moich rodziców, siadłem przed tv otworzyłem piwko i chciałem odpocząć. Nagle dzwonek do drzwi , otwieram a tu szkodnik. Krew mnie zalała. Szkodnik wparował do naszego mieszkania i zaczyna mnie pouczać i piłuje ten swój ryj. Wtedy nie wytrzymałem złapałem teko karalucha za łeb i wywlokłem na balkon, a że ten chwast waż 50 kilo miałem łatwe zadanie. Wrzeszczała jak syrena okrętowa, ale nie zważałem na jej bojowe okrzyki , złapałem za nogi i wystawiłem głową w dół przez barierkę .

 Potrzymałem  tak szkodnika 2 może 3 minuty aż zamilkła, wtedy wytłumaczyłem jej że ma się trzymać ode mnie z daleka i dziś ją oszczędzę, ale jak będzie wsadzać swój ryj w moje życie to następnym razem zafunduję jej lot z 5 piętra.  Postawiłem chwasta na nogi i kazałem jej wyjść z mojego mieszkania tym razem drzwiami. Widocznie szkodnik zrozumiał co mu grozi bo przestał się odzywać.

Otworzyłem drzwi i wykopałem intruza.

Ledwo siadłem znów dzwonek do drzwi , otwieram a tu pały.

Zwinęli mnie na 48 h . Wyjaśniania , tłumaczenia było dużo, ale to i tak niska cena za pozbycie się na dobre takiego zakażenia jak moja teściowa.

Żona ma żal do mnie za to że jej mamusia została tak potraktowana przeze mnie. 

Dowiedziałem się że pały wezwał ktoś z sąsiadów, bo podobno ta małpa tak się darła że wszyscy podbiegli do okien zobaczyć co się dzieje.

Osobiście nikomu nie polecam tej metody walki ze szkodnikami, bo a nóż taki szkodnik wypadnie z rąk i wtedy mimo że wyrwiemy chwast odpowiemy jak za pełnowartościowego człowieka.

Wszy łonowe, kasanowa Łódź

Ocena użytkowników: 5 / 5

Szczegóły

Kategoria: Dziwne Dziwactwa

Opublikowano: sobota, 18, kwiecień 2015 17:28

jaro jaro

Odsłony: 5029

          Cześć mam na imię Jarosław, mieszkam na obrzeżasz Łodzi . Mam żonę i córkę.  Miałem w życiu kilka partnerek , ale po ślubie się uspokoiłem w podbojach.

           Jednak od 4 może 5 lat znowu zacząłem zaliczać panienki i to nałogowo. Żonę mam ok. jest dobra w łóżku i spełnia wszystkie moje fantazję, robi to tak jak lubię najbardziej i nawet nie zdaje sobie sprawy gdzie ,,on” był przed chwilą.

Lubię to robić z żoną zaraz po zaliczeniu innej partnerki  to mnie bawi i kręci że ona o niczym nie wie.

           Najczęściej umawiam się z laskami w okolicznych hotelikach i oczywiście zabawa zawsze bez gumki. Zaliczyłem już około 700 lasek z całej Polski  i z zagranicy.

             Pozdrawiam wszystkie moje lasencje,  a szczególnie czarnulę z baru na trasie Łódź – Warszawa i blondaske z baru Łódź –Piotrków. Pamiętam o was.

Wszystko jest fajnie ale gdzieś złapałem wszy łonowe i nie mogę się ich pozbyć, więc trudno na pewno przekażę je jakiejś głupiej dupie przy najbliższej okazji.

Laski nie martwcie się wszy łonowe to nie tragedia , tylko się trzeba drapać i do przodu.

Pozdrowienia dla chłopaków z Łodzi, jak wasza żonka lub dziewczyna ma weszki łonowe, to możecie liczyć że to moje stadko i po prostu zostaliście moimi szwagrami.