Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Rasizm

Ocena użytkowników: 5 / 5

Star ActiveStar ActiveStar ActiveStar ActiveStar Active
 
Kategoria: Dziwne Dziwactwa
Opublikowano: środa, 25, luty 2015 18:27
Roman SS
Odsłony: 4322

Dobry wieczór.

Jestem Roman i kiedyś mieszkałem w Radomiu, ale ze względów rodzinnych wyprowadziłem się do Wa-wy.

Jestem po ślubie 6 lat i mam 5 letniego syna.

Pochodzę z b bogatej rodziny o zapędach rasistowskich i sam też byłem rasistą.

Do zmiany poglądów przekonało mnie dziwne zjawisko.

Niedługo po ślubie moja żona zaszła w ciążę , wiadomo wielka radość i przygotowania. Od ojca dostałem nowy dom, urządziliśmy piękny pokój dla dziecka i czekaliśmy na narodziny.

Nadeszła wielka chwila wylądowaliśmy w szpitalu i się zaczęło a że mam słabe nerwy czekałem na korytarzu. po kilku godzinach położna woła mnie i pokazuje dziecko, doznałem szoku zwymiotowałem i zemdlałem, kiedy się ocknąłem pomyślałem że to pomyłka i pytam gdzie moje dziecko a położna mówi że to to co mi pokazała kolejny szok przecież nie mogłem zostać ojcem ciemnoskórego  chłopca.

No właśnie okazało się że żona urodziła murzynka. Normalnie zgłupiałem wydarłem się na żonę i wybiegłem ze szpital. Wpadłem do knajpy i zacząłem chlać. Potem zadzwoniłem do mojego ojca i powiedziałem co się stało. Ojciec wpadł w szał i zażądał rozwodu a i ja o tym pomyślałem. Posądziłem żonę o zdradę , nie odebrałem jaj ze szpitala i wystąpiłem o rozwód z orzeczeniem o jej winie. Żona dzwoniła do mnie i przysięgała że mnie nigdy nie zdradziła ale dowody w postaci dziecka mówiły same za siebie.

Kocham żonę i ona mnie też jesteśmy dobraną parą, ale to dziecko zniszczyło wszystko co było między nami.

Żona nie dawała z wygraną i zażądała badań DNA, wtedy ją wyśmiałem i kazałem robić jaj badania w Afryce.

Po około 6 miesiącach doszło do sprawy rozwodowej na której moja żona przedstawiła dokumenty z mojej Parafii z których wynikało że moja pra pra pra pra pra babka była na misji w Afryce i wróciła z niej w ciąży. Jednak dziecko które urodziła było białe.

Sąd jednak nakazał zrobić badania DNA.

Wyniki były szokujące okazało się że jestem biologicznym ojcem murzynka i wygląda że ja zatwardziały rasista sam jestem białym murzynem.

Żona wybaczyła mi moje paranoje i tylko dzięki niej jesteśmy teraz normalną rodziną, uratowała naszą miłość.

Sprzedałem dom i wyjechaliśmy do W- awy . Zmieniłem też swoje podejście do osób o innym kolorze skóry.

Obecnie mogę powiedzieć że kocham mojego syna i żonę i kolor skóry nie wpływa na nasze relacje, a żona powinna dostać medal za wytrwałość.

Dodam jeszcze że żona jest w kolejnej ciąży, a z moją rodziną nie mam kontaktu.